W Bojanowie na terenie ośrodka wypoczynkowego, który do tej pory wykorzystywany był tylko sezonowo powstanie nowy placówka dla niepełnosprawnych. Podjęty przez diecezjalną Caritas projekt, jest odpowiedzią na społeczne zapotrzebowanie w zakresie pomocy społecznej, wsparcia osób niepełnosprawnych, którzy utracili sprawność fizyczną w skutek wypadku bądź urazu oraz dla osób bezrobotnych i bezdomnych zagrożonych marginalizacją. - Działalność ośrodka skupiać się będzie na doraźnej pomocy osobom niepełnosprawnym oraz ich rodzinom, prowadzeniu rehabilitacji, adaptacji do nowej rzeczywistości przez spotkania z psychologami, naukę obsługi wózka inwalidzkiego, pokonywania barier architektonicznych, aranżacji przestrzeni życiowej i adaptacji jej na potrzeby osób niepełnosprawnych - wyjaśnił ks. Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas. W 10 domkach, znajdujących się w tym miejscu znikną bariery architektoniczne, odpowiednio urządzone zostaną kuchnie, łazienki i pokoje. Odremontowany i zaadoptowany do potrzeb projektu będzie także budynek kuchni i stołówki. Prace adaptacyjne w budynkach objętych projektem będą polegały na likwidowaniu barier architektonicznych, tak aby dostosować je do potrzeb osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach inwalidzkich. Rozwiązania techniczne zastosowane podczas realizacji prac będą spełniały wymogi wynikające z polskich oraz europejskich norm oraz przepisów dotyczących bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Wykorzystywane rozwiązania będą uwzględniały minimalizację zagrożeń dla zdrowia ludzkiego. Ośrodek Rehabilitacyjno-Adaptacyjny będzie służył wszystkim potrzebującym z diecezji sandomierskiej. Na realizację projektu Caritas otrzymała 3,5 miliona złotych z unijnego dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie. Wkład własny diecezjalnej instytucji wyniesie półtora miliona. - Prace remontowe już się rozpoczęły, potrwają one do czerwca 2014 roku - informuje ks. dyrektor. Po zakończeniu prac w ośrodku organizowane będą turnusy, w których jednorazowo będzie mogło przebywać 40 niepełnosprawnych, którzy pod okiem terapeutów będą się uczyć wykonywania podstawowych czynności życiowych. - Wbrew pozorom, dla wielu osób niepełnosprawnych jest to bardzo trudne, zwłaszcza jeżeli na wózek trafia człowiek po wypadku, do niedawna całkowicie sprawny. Oprócz ograniczeń fizycznych musi także pokonać stres i bariery psychiczne, które pojawiają się po traumatycznym, tragicznym zdarzeniu. Takich przypadków jest coraz więcej - wyjaśnił ks. B. Pitucha, dyrektor sandomierskiej Caritas.