
O powstańczych bohaterach

W Muzeum Diecezjalnym odbyło się spotkanie autorskie z Bogusławem Szwedo autorem książki Powstańcy Styczniowi odznaczeni Orderem Wojennym Virtuti Militari. Autor przybliżył niektóre sylwetki weteranów powstańczego zrywu uhonorowanych największym odznaczeniem wojskowym w okresie II Rzeczypospolitej. Obecny na spotkaniu bp Krzysztof Nitkiewicz podkreślił wkład autora w zebranie materiałów archiwalnych o ludziach, których postawa patriotyczna budowała tożsamość odrodzonej Ojczyzny. - Chociaż od tamtego czasu minęło już 150 lat, bohaterowie Powstania Styczniowego pozostają dla nas wzorem umiłowania Ojczyzny i świętej narodowej tradycji. Są słuszną przyczyną narodowej dumy, która nie oznacza bynajmniej wynoszenia się ponad innych, ale umacnia narodową tożsamość. Mam nadzieję, że przykład powstańców styczniowych będzie nadal inspirował i kształtował postawę Polaków, tak jak miało to miejsce w okresie międzywojennym - mówił biskup. W spotkaniu wzięli udział liczni Sandomierzanie wraz z władzami miasta oraz osoby zainteresowane historią regionu.
Bogusław Szwedo ma w swoim dorobku już kilka publikacji poświęconych sylwetkom kawalerów najwyższego odznaczenia wojennego. Obecną książkę specjalnie przygotowywał na rocznicę wybuchu powstania styczniowego. - Pierwsze posiedzenie Kapituły Orderu Virtuti Militari, powołanej 1 stycznia 1920 r., Naczelnik Państwa Józef Piłsudski zwołał nie bez powodu na 22 stycznia - podkreślił B. Szwedo. - Przy Ministerstwie Spraw Wojskowych powołany został specjalny Wydział ds. Weteranów 1863 roku, który miał przede wszystkim wspierać prawnie i materialnie byłych powstańców. Ustanowiono dla nich specjalne mundury, otaczano szacunkiem, nawet najwyżsi rangą oficerowie oddawali im honory, z marszałkiem na czele. W okresie II Rzeczypospolitej orderem Virtuti Militari odznaczonych zostało 59 uczestników powstania styczniowego. - Szukano ich po całym świecie - mówił autor książki. - Znaleźli się wśród nich nawet Szwed i Francuz. Spośród owych 59 biogramów, najbliższą mi postacią jest Ludomir Benedyktowicz, uznany malarz i poeta. Choć w powstaniu utracił obie dłonie, to nie poddał się i nie zrezygnował z malarstwa. Na malowanie pozwalała mu specjalna proteza.
Ks. Tomasz Lis (e-mail)