
Pół roku od śmierci biskupa Mariana Zimałka

12 maja 2009 roku minęło pół roku od przejścia z naszej rzeczywistości do domu Ojca bp. Mariana Zimałka. W uroczystość św. Stanisława Biskupa 8 maja przypadała 22. rocznica jego sakry. Biskup związany z Sandomierzem od 60 lat, nazywany naszym biskupem 9 maja rozpocząłby 79. rok życia. Z tej racji trzy dni gościli w Sandomierzu dawni uczniowie biskupa Zimałka z czasu jego posługiwania jako katechety w Zespole Szkół w Sandomierzu i duszpasterza młodzieży. Dziś żyją w różnych miejscach w Polsce i za granicą tworząc tzw. grupę doktora lub grupę biskupią i darzą swojego wychowawcę wielką życzliwą pamięcią i wdzięcznością. Jeszcze we wrześniu, przed swoją śmiercią, biskup zaplanował spotkanie uczniów w Komańczy, na które nie mógł już pojechać. Poprosił ks. Andrzeja Rusaka i ks. Kazimierza Skawińskiego o poprowadzenie spotkania z rozważaniem prawdy o Przemienieniu Jezusa Chrystusa na górze Tabor. Po spotkaniu wszyscy przybyli do szpitala w Sandomierzu z bukietem polnych kwiatów z ukochanej Komańczy, gdzie często biskup odpoczywał wędrując po połoninach bieszczadzkich. Podobnie z miłością otoczyli wraz z rodziną i duchowieństwem sandomierskim, trumnę dobrego nauczyciela podczas pogrzebu 12 listopada 2008 roku. Teraz rozważali tajemnicę zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. - Zaprowadź ich na Salve Regina - prosił biskup Marian jeszcze przed śmiercią. Po Mszy Świętej w grotach katedralnych u stóp grobu śp. biskupa odbyła się pielgrzymka do figury Krzyża z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej postawionego przez powstańców 153 lata temu na historycznym Wzgórzu Salve Regina. Dziś po odnowieniu ze względu na zniszczenie czasem, a także po profanacji i dewastacji uczynionej przez grupę młodzieży sandomierskiej, niepotrafiącą uszanować sacrum i historię miejsca ze względu na brak świadomości płynącej z braku wiedzy i miernego wychowania, to miejsce dalej znaczone jest brakiem poszanowania z ich strony. Pojawiły się wszechobecne bazgroły jako wyraz bezradności i zagubienia młodego człowieka szukającego rozrywki i zapomnienia w szale upojeń przy rozbijaniu butelek o Figurę. Ubolewali nad tym goście. Wzgórze choć utrzymywane w zadbanej zieleni, wydaje się zapomniane i nawet trudne do odszukania. Zarosły źle ustawione drogowskazy. Za to wąwóz stał się drogą szybkiego ruchu, gdzie pieszy staje się intruzem i zawadą. Chyba źle się stało, że droga została ułożona w nowy sposób i stała się częścią obwodnicy Sandomierza. Ilość aut, smog jaki wytwarza się w wąwozie nie sprzyja turystyce pielgrzymkowej do tego miejsca. Rodzi się potrzeba proszenia władz Starostwa, do których należy droga o zaplanowanie innej potrzebnej trasy na rzecz ruchu kołowego poza historycznym Wzgórzem lub przemyślenie wspólnie z władzami miasta innego szlaku dla pieszych. Taki szlak proponował tuż przed odejściem z Sandomierza abp Andrzej Dzięga. Trzy lata temu podczas sprawowanej uroczystej Mszy Świętej i majówki z racji 150. lecia wzniesienia Figury, śp. bp Zimałek apelował o uszanowanie tej tradycji i dziękował wszystkim, którzy troszczą się o to miejsce. Do nich należą klerycy Wyższego Seminarium Duchownego, którzy przez lata podtrzymywali piękną tradycję odnawiania napisu Salve Regina, wyrytego wg podania przez ściganego i dobitego strzałami tatarskimi byka z zagrody o. dominikanów. Szkoda, że ta tradycja również idzie w zapomnienie. Pytali o to uczniowie śp. biskupa. Na Wzgórzu padał deszcz, a potem wzeszło słońce na resztę dnia, jak gdyby znak nadziei, również na poprawę tych powyższych zmartwień. Bo wierzyć trzeba w lepszego człowieka i dobrą wolę ludzi, których i w Sandomierzu nie brakuje. Taką postawę przyjmował niezapomniany, kończący wraz ze śmiercią szczególny etap bogatej tradycji sandomierskiej. Modlitewne skupienie zakończyła Msza Święta sprawowana w kościele Świętego Ducha w Sandomierzu, gdzie biskup Marian pełnił rolę rektora i duszpasterza młodzieży. O nim pamiętano również w diecezji: Staszów uczcił jego osobę Mszą Świętą w kościele Św. Barbary. Pod jego budowę 20 lat temu bp Zimałek poświęcił plac i do końca był związany z tym miejscem. Samborzec modlił się za biskupa w dniu święta kwitnącej jabłoni, a Zawichost 12 maja. Podobnie było w wielu wspólnotach. W Sandomierzu były osoby, które prosiły o wejście do krypty na indywidualną modlitwę, w czym chętnie pomagały siostry i księża z katedry. W Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach, do której bp Zimałek otrzymał honorowy klucz Przyjaciela i Domownika, w Boże Ciało o godz. 10:30 odbędzie się modlitwa w intencji śp. biskupa, na którą zaprasza gospodarz miejsca ks. Wiesław Kowalewski.
Ks. Andrzej Rusak