
Konferencja o pierwszym Prymasie Polski

- Witam serdecznie wszystkich prelegentów, zaproszonych gości, a zwłaszcza młodzież - mówił bp Edward Frankowski, otwierając konferencję naukową poświęconą pierwszemu prymasowi Polski Mikołajowi Trąbie - która jest nadzieją Sandomierza i kraju. Cieszy bardzo jej obecność. - Chcę zauważyć, że jest to już trzecia mediewistyczna sesja naukowa w Sandomierzu i jest to pewien interesujący zbieg okoliczności, iż ponownie poświęcona jest wybitnej osobowości związanej z Sandomierzem - zauważył prof. dr hab. Feliks Kiryk, koordynator naukowy konferencji.
Mikołaj Trąba urodził się ok. 1358 r. w Sandomierzu, jako syn Jakuba, scholastyka i dziekana kolegiaty sandomierskiej. - Data ta jest umowna, albowiem nie została i zapewne nie zostanie dokładnie ustalona - zaznaczył w swym wykładzie, poświęconym otoczeniu intelektualnemu Mikołaja Trąby, prof. dr hab. Krzysztof Ożóg z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Wiemy na pewno, iż tu zdobył podstawową formację z zakresu nauk wyzwolonym, czyli trivium. Spotykał się ze środowiskiem kanoników sandomierskich. A przecież wśród nich znajdowali się uczeni Akademii Krakowskiej, którzy przenosili się tu pod koniec swego życia, na co zwrócił uwagę prof. F. Kiryk, przybliżając obraz Sandomierza drugiej połowy XIV stulecia. - Przybywając tutaj zabierali ze sobą swe cenne księgozbiory, które po ich śmierci wzbogacały zasoby biblioteki kapitulnej - mówił prof. Kiryk. - W czasie, kiedy Mikołaj Trąba dorastał, Sandomierz można określić jako wielki plac budowy, albowiem realizowane były wówczas największe inwestycje budowlane Kazimierza Wielkiego: zamek, kolegiata, ratusz, system murów obronnych oraz kościół i klasztor Marii Magdaleny. jak przedstawiała się dalsza edukacja Mikołaja Trąby nie wiadomo. - Posiadał ogromna ogładę intelektualną i kulturalną - podkreślał prof. K. Ożóg. - Nie mamy jednak żadnego świadectwa jego nauki na którymś z ówczesnych uniwersytetów. Sam zresztą o tym nigdy nie wspominał. Jak przypuszczał jednak prof. Ożóg, prawdopodobne są studia w Pradze. - Być może pojechał tam za Maciejem z Sandomierza, który był wówczas protonotariuszem w kancelarii królewskiej, i to być może właśnie on wprowadził Trąbę do niej. Od 1390 pełnił w kancelarii funkcję notariusza, zaś w latach 1403-1412 był jej podkanclerzym. - Będąc szefem kancelarii królewskiej ukształtował ją jako ważne centrum w prowadzeniu polityki zagranicznej - stwierdził prof. dr hab. Janusz Tandecki z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, omawiając rolę Mikołaja Trąby w próbach rozwiązania konfliktu z Zakonem Krzyżackim, którego był zdecydowanym przeciwnikiem. - Po bitwie grunwaldzkiej gorąco zalecał Jagielle zdobycie Malborka - mówił prof. Tandecki. - Podczas zaś samej walki pozostając przy królu, choć ten nakazał usunięcie się wszystkich urzędników ze względu na ich bezpieczeństwo, dwukrotnie zawracał zaciężnych Czechów i Morawian z królewskiej chorągwi św. Jerzego, którzy nieoczekiwanie próbowali uciec z pola bitwy - dodał prof. Tandecki.
O oddaniu Mikołaja Trąby na rzecz kraju świadczy sfinansowanie pobytu delegacji polskiej na soborze w Konstancji, pod zastaw dóbr arcybiskupstwa gnieźnieńskiego (od r. 1412 pełnił funkcje arcybiskupa gnieźnieńskiego), w składzie której obok niego znaleźli się Jan z Tuliszkowa, Zawisza Czarny oraz bliscy jego współpracownicy Jakub z Kurdwanowa, Andrzej Łaskarzyc, Paweł Włodkowic. Głównym zadaniem jej było doprowadzenie do rozwiązania sporu z Krzyżakami oraz obrona dobrego imienia Władysława Jagiełły. W roku 1417 papież Marcin V nadał mu tytuł Primas Regni, tym samym został pierwszym prymasem polskim. - Zmarł 4 grudnia 1422 r. na Węgrzech w trakcie przygotowań do zjazdu panów polskich i węgierskich.
Konferencja została zorganizowana przez Kapitułę Katedralną, Urząd Miasta Sandomierza oraz Wyższe Seminarium Duchowne. Patronat honorowy objął kard. Józef Glemp, prymas Polski.
Marta Woynarowska (Gość Niedzielny)