
Modlitwa dziękczynna za miniony rok

W ostatni wieczór mijającego 2010 roku w świątyniach wierni gromadzą się, aby dziękować Bogu za wszelkie dobro, które otrzymali od Stwórcy. W Sandomierzu w kościele rektoralnym pw. Ducha Świętego w wieczornej modlitwie uczestniczyli sandomierscy biskupi, kapłani, alumni, siostry zakonne i wierni z terenu Sandomierza. Wspólną modlitwę rozpoczęła Liturgia Godzin, Nieszpory ku czci Bożej Rodzicielki, którym przewodniczył rektor kościoła, ks. Bogusław Pitucha. Następnie sprawowana była Eucharystia, której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz wraz z bp. Edwardem Frankowskim oraz z kapłanami ze wspólnoty seminaryjnej. - Gromadzimy się wraz z naszymi pasterzami na Mszy świętej, podczas której pragniemy Bogu dziękować za wszelkie dobro i błogosławieństwo, które od Niego otrzymaliśmy. W mijającym roku doświadczyliśmy tragedii powodzi, ale również i wielkiej ludzkiej solidarności i pomocy w tych ciężkich chwilach. Niech ta modlitwa będzie darem dziękczynienia za dobro, które otrzymaliśmy - mówił ks. Pitucha na początku Mszy świętej. Podczas homilii bp Edward Frankowski wspominając wielkie wydarzenia minionego roku ukazał również istotę Bożej Opatrzności czuwającej nad człowiekiem. - Ostatni dzień roku to chwila, w której uświadamiamy sobie, że czas jest wielkim darem Boga. Mijający rok był czasem danym nam do zagospodarowania, by czynić dobro i dzielić się nim z innymi. Dla naszej diecezji był to trudny czas powodzi, zaś Ojczyzna została doświadczona tragedią smoleńską. Mimo tych trudności mamy świadomość Bożej obecności oraz działania łaski Chrystusa w każdym z nas - mówił bp Frankowski. Kończąc homilię biskup złożył życzenia pasterzowi diecezji i wszystkim zgromadzonym. Pod koniec liturgii odśpiewano hymn Ciebie Boga wychwalamy uwielbiając i dziękując Bogu za mijający rok. - Kończąc stary rok i wkraczając w nowy, zastanawiamy się co nam on przyniesie. Są tacy, którzy próbują wyczytać to w horoskopach, czy zasięgając rady u tzw. jasnowidzów. Jak podały media wydają z tego powodu miliony złotych. Bardzo mi ich żal, bo ulegają iluzji i trwonią pieniądze. My natomiast, dziękując Bogu za wszystko, co otrzymaliśmy w minionym roku, chcemy szukać u Niego i tylko u Niego światła i pomocy. On był z nami w dniach powodzi i On wyzwolił w ludzkich sercach na całym świecie ogromną solidarność z tymi, którzy ucierpieli. Ze zła wyszło dobro. Złóżmy więc w Jego ręce naszą przyszłość i z pewnością się nie zawiedziemy - mówił za zakończenie Mszy świętej biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Ks. Tomasz Lis (e-mail)