
Rowerem do Matki Bożej w Świętej Lipce

Zakończyła się II Rowerowa Pielgrzymka Diecezji Sandomierskiej, która zmierzała do Sanktuarium w Świętej Lipce. 56 rowerzystów po przejechaniu ok. 760 km zakończyło wspólny trud pielgrzymowania. Dystans ten został pokonany w czasie 7 dni, natomiast na rowerze pielgrzymi spędzili łącznie ok. 37 godzin jadąc ze średnią prędkością ok. 20 km/h. Wśród pielgrzymów było czterech księży oraz dwóch diakonów. Organizacją pielgrzymki zajmował się ks. Piotr Kara, przy współpracy ks. Jana Wilka. Grupa była zróżnicowana pod względem wiekowym, najmłodszy z uczestników miał 13 lat, zaś najstarszy 73. Pielgrzymom towarzyszyła także pomoc logistyczna, techniczna, medyczna, kuchenna i zaopatrzeniowa, bez której nie sposób byłoby się obejść. W wielu miejscach z pomocą spieszyła także policja, która zabezpieczała kolumnę rowerzystów. Trasa pielgrzymki z Sandomierza do Świętej Lipki wiodła przez malownicze krajobrazy Roztocza, Podlasia oraz Warmii i Mazur. Uczestnicy zachwycali się pięknem krajobrazów, zróżnicowaniem polskiej przyrody oraz ukształtowania terenu. Po drodze pielgrzymi nawiedzali także szczególne miejsca dla wiary i polskości. Wymienić tu należy choćby Kodeń, Pratulin, Święta Góra Grabarka, Hajnówka, Sanktuarium Bożego Miłosierdzia i Katedra w Białymstoku. Dzięki nawiedzaniu takich miejsc pielgrzymi mieli okazję poznać namacalnie zróżnicowanie polskiej tradycji i kultury, a także przypomnieć sobie ważne momenty historyczne z dziejów Polski. W każdym miejscu pielgrzymi doświadczali wielkiej życzliwości i dobroci ze strony tych, którzy przyjmowali pątników. Wspólne podążanie na rowerze dało możliwość do okazywania sobie nawzajem wzajemnej pomocy, dobroci, bezinteresowności. Każdy z pielgrzymów mógł stać się bezcennym darem dla drugiego, szczególnie wtedy kiedy komuś potrzebna była pomoc. Z dnia na dzień wszyscy coraz lepiej się poznawali o czym świadczyły długie rozmowy, radosna atmosfera i wzajemna życzliwość. Jednak najważniejszym elementem pielgrzymowania było odczytywanie działania Pana Boga w życiu każdego z pielgrzymów. Jazda na rowerze była okazją do wspólnej modlitwy, zadumy nad własnym życiem i powołaniem. Niejednokrotnie fizyczny wysiłek ofiarowany był w konkretnej intencji jaką nosił w sercu każdy pielgrzym. Wśród pielgrzymów panowała także rodzinna atmosfera, której nie były w stanie popsuć niesprzyjające warunki atmosferyczne, takiej jak wiatr, deszcz, nierówna nawierzchnia dróg. Wręcz przeciwnie, im większe były trudności pogodowe, tym więcej było radości i szczęścia. Na zakończenie pątnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy z podziękowaniem za wspólny trud pielgrzymowania na rowerach do Matki Jedności Chrześcijan w Świętej Lipce.
Dk. K. Fedorowski