
Sandomierska Wigilia Paschalna

W wielkosobotni wieczór wierni w wielu parafiach uczestniczyli w bogatej w symbole i znaczenie liturgii Wigilii Paschalnej. W bazylice katedralnej wspólnemu modlitewnemu czuwaniu przewodniczył pasterz diecezji bp Krzysztof Nitkiewicz, gdzie w asyście kapłanów z parafii katedralnej, Kurii Diecezjalnej, Seminarium Duchownego oraz przy udziale osób zakonnych i licznych wiernych sprawowano wielkosobotnie obrzędy. Liturgię rozpoczął obrzęd poświęcenia ognia i paschału, świecy symbolizującej Zmartwychwstałego Chrystusa, przy którego świetle wkroczono do świątyni rozświetlanej świecami niesionymi przez wiernych. Odśpiewane Orędzie Paschalne wyjaśniło zebranym symbolikę światła, którym jest Zmartwychwstały Chrystus. W homilii ks. Waldemar Olech, wicerektor seminarium, zwrócił uwagę na znaczenie, na dar nowego życia, które otrzymujemy wobec pustego grobu Chrystusa. - Dziś świętujemy ogromnie bogatą liturgię, która ukazuje nam, że jesteśmy ludem pełni czasów dzięki łasce podarowanej nam przez Zmartwychwstałego. W tym świetle łaski odkrywamy jak wielką jest nadzieja naszego powołania. Życie uczniów Chrystusa przebiega pomiędzy dwoma fundamentalnymi prawdami. Jedną jest ta, że jesteśmy grzesznikami, druga natomiast przypomina fakt, że zostaliśmy przez Boga odrodzeni przez chrzest i zaproszeni do świętości. Można to zrozumieć tylko w świetle tajemnicy dnia dzisiejszego, Paschy Jesusa - mówił kaznodzieja.
Podczas uroczystej Eucharystii biskup ordynariusz poświęcił wodę chrzcielną, a następnie udzielił sakramentu chrztu i bierzmowania czterem osobom dorosłym. Katechumeni, którzy przyjęli chrzest przez cały rok uczestniczyli w specjalnych katechezach i brali udział w obrzędach przygotowujących ich do tej chwili. Podczas liturgii wszyscy zgromadzeni odnowili swoje przyrzeczenia złożone podczas sakramentu chrztu. Podczas Komunii świętej nowo ochrzczeni przystąpili również po raz pierwszy do Stołu Pańskiego. Na zakończenie modlitwy bp Krzysztof Nitkiewicz zwracając się do zgromadzonych wskazał na znaczenie chrztu i konsekwencje, jakie pociąga bycie odrodzonym przez Chrystusa. - Chrystus zmartwychwstał, przeszedł ze śmierci do życia i tą samą drogą prowadzi nas w sakramencie chrztu. Umiera stary człowiek i rodzi się nowy, rodzi się do pełni życia - mówił pasterz diecezji. - Pomimo tego, chociaż jesteśmy ochrzczeni, ciągle nam czegoś brakuje, stale na coś narzekamy i powtarzamy nieraz: co to za życie! Tylko, o jakie życie nam chodzi? W czym wyraża się jego pełnia? Myślę, że pozostały w nas przyzwyczajenia starego człowieka, tego, który umarł w wodach chrztu. Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? - pytają aniołowie pobożne niewiasty, które przyszły namaścić ciało Chrystusa? I pewnie, gdyby tu dzisiaj byli pośród nas postawiliby podobne pytanie: Dlaczego, wy zrodzeni przez chrzest do nieśmiertelności, do pełni szczęścia zadawalacie się tym, co ulotne, nietrwałe, szkodliwe? Moi drodzy, pełnia życia, prawdziwe życie, możliwe jest tylko w jedności z Chrystusem, zwycięzcą śmierci. Pamiętajmy o tym. Niech duch Wielkiej Nocy, przemieni nasze ziemskie pielgrzymowanie w nieustanną Paschę, w ciągłe przechodzenie ze śmierci do życia - podkreślił bp Krzysztof Nitkiewicz.
Ks. Tomasz Lis (e-mail)