
Powrót obrazu Władysława Jagiełły do diecezjalnego muzeum

W ostatnich dniach do Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu powrócił po gruntownej konserwacji obraz króla Władysława Jagiełły zidentyfikowany kilka miesięcy temu w zbiorach Kolegiaty Katedralnej. Obraz jest malowany na drewnie techniką tempery. - O istnieniu obrazu było wiadomo od dawna, lecz jego zniszczenia nie pozwalały na skonkretyzowanie, kogo przedstawia. W roku wystawy grunwaldzkiej, którą organizowało Muzeum na Wawelu sięgnęliśmy do takich archiwaliów, które pozwoliły nam przyporządkować tę postać na obrazie konkretnej osobie, czyli królowi Władysławowi Jagielle - wyjaśnia Urszula Stępień, kustosz Muzeum Diecezjalnego. Po identyfikacji dzieła do Sandomierza przybyła komisja z kuratorem wystawy grunwaldzkiej Krzysztofem Czyżewskim, która potwierdziła datowanie dzieła i zaproponowała konserwację obrazu. Na miejscu konserwatorzy przygotowali obraz do podróży zabezpieczając przed dalszymi uszkodzeniami. W Krakowie poddano go wszechstronnym zabiegom konserwatorskim, począwszy od impregnacji i gazowania drewna. Liczne ubytki uzupełniono, zabezpieczono warstwę malarską oraz zdjęto wszelkie zabrudzenia i przemalowania, szczególnie te z partii płaszcza.
Obraz o wymiarach 225 x 79 przedstawia monarchę-rycerza w pełnej zbroi płytowej typu maksymiliańskiego, okrytego purpurowym płaszczem, w otwartej koronie włożonej na czapkę, który dzierży w dłoni insygnia królewskie: berło i jabłko z krzyżem. Postać stoi pod renesansową arkadą o bardzo szczegółowych elementach dekoracji. - Mamy tutaj półarkady, więc prawdopodobnie było continuum, tzn. obraz mógł stanowić skrzydło boczne ołtarza, pośrodku którego znajdowała się scena religijna. Nie mamy przekazów o wyposażeniu kolegiaty w XVI w. dlatego trudno określić czy całość była umiejscowiona w Sandomierzu - dodaje U. Stępień.
W tle rozciąga się pejzaż, określany jako naddunajski, który charakteryzował artystów niemieckich w pierwszej ćwierci XVI w. Taka kompozycja portretowa pozwoliła na datowanie dzieła. - Początkowo mieliśmy obiekcje, co do autorstwa. Dziś można powiedzieć, że obraz jest przykładem działalności artystów niemieckiego renesansu, którzy działali w Krakowie. Obraz zapewne powstał w warsztacie Hansa Suess - mówi kustosz muzeum.
Sandomierski obraz Jagiełły został odnowiony w pracowni konserwatorskiej Zamku Królewskiego na Wawelu w Krakowie. Od połowy lipca był wyeksponowany w zamkowych komnatach na wielkiej wystawie grunwaldzkiej Na znak świetnego zwycięstwa. Na wystawie znajdował się także sandomierski relikwiarz drzewa krzyża świętego zwany grunwaldzkim, który ofiarował do kolegiaty w Sandomierzu sam król Władysław Jagiełło po zwycięstwie nad Krzyżakami 15 lipca 1410 roku. Relikwiarz w związku z wystawą także został poddany konserwacji oraz uzupełniono powstałe w nim przez wieki ubytki. Obecnie oba eksponaty można oglądać w Muzeum Diecezjalnym mieszczącym się w Domu Jana Długosza w Sandomierzu.
Ks. Tomasz Lis (e-mail)