
Harcerze uczcili pamięć o patronie

W setną rocznicę urodzin bł. Stefana Frelichowskiego, w kościele p.w. św. Barbary w Staszowie odbyła się uroczysta Msza św. z udziałem Hufca ZHP im. Tadeusza Kościuszki. Podczas Mszy św. został poświęcony obraz bł. Stefana Frelichowskiego - druha Wicka, który jest patronem harcerstwa polskiego, tytuł ten przyznał mu papież Jan Paweł II. Podczas modlitewnego spotkania ks. Edward Zieliński, przypomniał sylwetkę tego wielkiego duchownego, harcerza. - Z jego pamiętników dowiadujemy się wiele na temat jego służby harcerskiej, którą zawsze wiązał ze służbą Chrystusowi. Pisał: ja sam wierzę mocno, że państwo, którego wszyscy obywatele byliby harcerzami, byłoby najpotężniejszym ze wszystkich. Harcerstwo bowiem, a polskie szczególnie, ma takie środki, pomoc, że kto przejdzie przez jego szkołę, to jest typem człowieka jakiego nam potrzeba. A już najdziwniejszą, ale najlepszą jest idea harcerstwa: wychowanie młodzieży - przez młodzież. I ja sam, jak tylko będę mógł, co daj Boże, aby zawsze było, będę harcerzem i nigdy dla niego pracować i go popierać nie przestanę - przypominał ks. E. Zieliński.
Po zakończeniu Mszy św. i odmówieniu Modlitwy Harcerskiej kapelan harcerzy życzył młodym ludziom, by bł. Stefan Frelichowski był dla nich wzorem szlachetności, wytrwałości i służby braciom. Podharcmistrzm Grzegorz Basiński, komendant Hufca ZHP Staszów zapewnił, że obraz druha Wicka w staszowskiej harcówce będzie przypominał o męstwie tego niezwykłego harcerza i duchownego.
Stefan Wincenty Frelichowski urodził się w Chełmży 22 stycznia 1913 roku. W wieku 9 lat został ministrantem. Po ukończeniu seminarium w Pelplinie otrzymał święcenia prezbiteratu w roku 1937. Po rocznej pracy w charakterze kapelana biskupa został mianowany wikariuszem parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Toruniu, gdzie dał się poznać jako doskonały duszpasterz młodzieży, opiekun chorych, działacz misyjny. Z oddaniem pełnił funkcję kapelana Pomorskiej Chorągwi Harcerzy ZHP. Aresztowany przez hitlerowców we wrześniu 1939 r., przenoszony do różnych obozów koncentracyjnych, został osadzony w Dachau. W warunkach konspiracyjnych prowadził żywą działalność duszpasterską i charytatywną. Gdy w 1944 roku w obozie wybuchła epidemia tyfusu, dobrowolnie poszedł służyć chorym współwięźniom. W obozie organizował modlitwy, spowiadał, sprawował potajemnie Msze święte i rozdzielał komunię. Osłabiony i nieludzko traktowany przez oprawców, sam zaraził się tyfusem. Umarł śmiercią męczeńską 23 lutego 1945 roku.
Dorota Sobolewska-Bielecka
Dorota Sobolewska-Bielecka