Krzyż misyjny wręczył ks. Stefanowi Mickowi biskup sandomierski Andrzej Dzięga podczas Mszy świętej odprawionej 18 października br. w kościele parafialnym w Majdanie Królewskim. Wypełniona wiernymi świątynia żegnała swojego rodaka, który po trzech latach kapłaństwa i przygotowaniach w Centrum Formacji Misyjnej 21 października br. wyrusza do Ekwadoru w Ameryce Południowej. - Ojciec Stefan jest najcenniejszym darem, jaki wasza wspólnota może dać wspólnocie Kościoła w Ekwadorze, gdzie brakuje kapłanów – powiedział bp Dzięga. W homilii wspomniał postać wielkiego misjonarza ks. kard. Kozłowieckiego, który ponad 50 lat spędził na misjach, a był ochrzczony w tutejszej parafii, zaś jego rodzice spoczywają na cmentarzu parafialnym.

W imieniu parafian przedstawiciele Akcji Katolickiej zobowiązali się do szczególnej pamięci modlitewnej i pomocy materialnej dla o. Stefana. Zaś ks. Władysław Włodarczyk, miejscowy proboszcz, wręczył misjonarzowi obraz Matki Bożej Częstochowskiej, aby w niej szukał wsparcia w trudnym chwilach. Podejmującemu trudną misję o. Piotrowi, który od momentu kanonicznego wręczenia krzyża misyjnego może używać białej sutanny i tytułu ojca, w uroczystym pożegnaniu i posłaniu towarzyszyli: ks. Jan Wnęk, dyrektor Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, ks. Marek Dzióba, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych diecezji sandomierskiej, były ojciec duchowny sandomierskiego WSD, księża rodacy i koledzy kursowi, młodzież, członkowie rodziny oraz przyjaciele.

Ekwador ze stolicą w Quito jest republiką, w której głową państwa jest prezydent będący zarazem szefem administracji. Kraj administracyjnie jest podzielony na 22 prowincje. Katolicy stanowią tu 95% mieszkańców.