
Kapłani zasłużeni dla Stalowej Woli


Biskup pomocniczy diecezji kamieniecko-podolskiej na Ukrainie Jan Niemiec przewodniczył 3 maja 2007 roku uroczystej Mszy Świętej, sprawowanej w stalowowolskiej konkatedrze w intencji Ojczyzny oraz mieszkańców miasta i powiatu. Jego Ekscelencja otrzymał akt nadania tytułu "Zasłużony dla Miasta Stalowej Woli". Podczas uroczystości dziękowano także budowniczemu tutejszej bazyliki, ks. prał. Władysławowi Janowskiemu, któremu Rada Miejska przyznała honorowe obywatelstwo hutniczego grodu.
- Weźmy Maryję do naszych serc, domów, zakładów pracy. Niech Ona będzie Matką i Królową tego miasta - mówił w stalowowolskiej konkatedrze bp Jan Niemiec. To właśnie parafia Matki Bożej Królowej Polski była pierwszym miejscem jego duszpasterskiej posługi, do którego przybył dwadzieścia lat temu po otrzymaniu święceń kapłańskich. Teraz, jako biskup, wspominał z ogromnym sentymentem tamten czas i ludzi, stojących na jego drodze. - Z kapłanów wymienię ks. prał. Franciszka Buczyńskiego, który służył mi doświadczeniem duszpasterskim - podkreślił. Dziękował wszystkim gorąco za wspólną modlitwę, jak również za przyjazd reprezentantów Stalowej Woli do Kamieńca Podolskiego na uroczystość konsekracji biskupiej. Jego Ekscelencja wyraził szczególną wdzięczność ks. Edwardowi Madejowi, proboszczowi parafii konkatedralnej, od wielu lat pomagającemu Kościołowi na Wschodzie. Obecni na Eucharystii Jerzy Kozielewicz - przewodniczący Rady Miejskiej i Jan Sibiga - wiceprzewodniczący owego gremium, wręczyli bp. Janowi Niemcowi akt nadania tytułu "Zasłużony dla Miasta Stalowej Woli".
- Dopiero teraz dowiedziałem się, że ks. bp Edward Frankowski wyszedł z inicjatywą przyznania mi honorowego obywatelstwa Stalowej Woli - nie krył wzruszenia ks. prał. Władysław Janowski, któremu włodarze hutniczego grodu złożyli gratulacje i podziękowania. Słów wdzięczności nie szczędził również ks. Edward Madej, podkreślając zaangażowanie kapłana w budowę kościoła Matki Bożej Królowej Polski. - Przybył do nas w 1967 roku, po śmierci ks. Józefa Skoczyńskiego. A gdy przygotował uroczystość poświęcenia świątyni, zaprosił do naszej wspólnoty ówczesnego metropolitę krakowskiego, kard. Karola Wojtyłę. Pamiętamy, było to 2 grudnia 1973 roku - przypomniał duszpasterz. Dodał, że w przyszłym roku przypadnie 50. rocznica rozpoczęcia budowy kościoła i poświęcenia kamienia węgielnego przez biskupa przemyskiego, Franciszka Bardę.
- Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do przyznania mi zaszczytnego tytułu - powiedział ks. prał. Władysław Janowski, wspominając swój ośmioletni pobyt w Stalowej Woli. Nawiązując do trudnej, komunistycznej rzeczywistości tamtych czasów, zaznaczył: - Nie walczyłem nigdy z władzą cywilną. Pomimo braku akceptacji dla jej poczynań, starałem się ją zrozumieć, lecz zabiegałem o swoje.
Kapłan akcentuje, że Stalowa Wola pozostawiła niezatarty ślad w jego sercu. Chętnie tutaj przyjeżdża, goszcząc często w parafii św. Floriana. - To była parafia, do której przyszedłem, i którą zostawiłem - wspomina stwierdzając, iż ciągnie go tam, gdzie widzi życzliwość i otwartość. - Tutaj, w 2004 roku, obchodziłem jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich. Przyjadę również chętnie na 50-lecie poświęcenia kamienia węgielnego pod budowę kościoła Matki Bożej Królowej Polski. Ks. Edward Madej zaprosił mnie na tę uroczystość.
Piotr Jackowski