Szybko mijają dni i lata... Czas upływa niepostrzeżenie...Trwająca jesień, listopadowe święta i szybko upływający czas skłaniają do specyficznej refleksji, do zadumy nad życiem, nad jego sensem, nad pytaniem jak żyć... Zechciejmy zatrzymać się na chwilę.
"Nie mów nigdy , że jest już za późno. Nigdy nie jest za późno: niezależnie od tego, jak świetną okazję byś zaprzepaścił, jak wielki błąd byś popełnił, w jak tragicznej sytuacji byś się nie znalazł...
Zawsze może być za późno: Choćbyś był pierwszy na starcie, choćbyś miał znakomite pozycje wyjściowe, choćbyś stały przed tobą otworem wszystkie możliwości, choćbyś był jeszcze bardzo młody.
Wszystko zależy od ciebie: od twej ufności w siebie, w ludzi, w świat , w Boga" (ks. Maliński)
Jak żyć pomiędzy niebem a ziemią?
"Wystarczy nadać nową intencję każdemu naszemu uczynkowi na rzecz bliźniego, dzielić się z nim miłością, kimkolwiek by nie był, a każdy dzień życia zacznie służyć naszemu przygotowaniu na dzień ostateczny, gromadząc dobra, których mól nie zniszczy"
Jesienna zaduma dająca się odczuć szczególnie w pierwszych dniach listopada, zachęca nas, abyśmy często spoglądali w górę. Niech to spojrzenie w niebo przypomina nam wezwanie Ojca Świętego Jana Pawła II, który w czasie swojej pielgrzymki do Polski, będąc w Starym Sączu wołał: - Święci pragną świętości". Ojciec Święty zachęcał nas wtedy również, abyśmy nie lękali się świętości: "Uczyńmy nowe tysiąclecie erą ludzi świętych". Spoglądajmy więc oczami duszy na tych, którzy od nas odeszli, szczególnie na ludzi dobrych, świętych i uczmy się od nich tego, co najpiękniejsze.
Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Święta Zmarłych, które w jesiennym pejzażu obchodzimy co roku już tak niepowtarzalnie, napełnia serca każdego człowieka wierzącego niezwykłą radością i pokojem. W tym okresie wysławiamy przede wszystkim samego Boga, który jest źródłem wszelkiej świętości i który wywyższył człowieka obdarowując go swoim Bożym nieprzemijającym życiem. Dni, które przeżywamy kierują nasze myśli i otwierają serca ku sprawom ostatecznym, ku wieczności.
W pierwszych dniach listopada z pewnością odwiedzamy groby krewnych, znajomych. W świetle płonących zniczy dostrzegamy imiona, nazwiska, daty urodzenia i śmierci...
W tym właśnie czasie myślimy o tych, co odeszli do wieczności...
Na naszym cichym cmentarzu
Pożółkłe stare drzewa.
Zły wiatr listopadowy
W zeschniętych liściach śpiewa.
Cichymi alejami
Snuje się tłum w żałobie.
Goreją jasne światła
Na każdym prawie grobie.
Pachną nieśmiertelniki,
Choina w wieńce zgięta,
Bo dzisiaj są Zaduszki -
Umarłych naszych święta.
W ciągu świątecznych listopadowych dni, cmentarze zamieniają się w jesienne strojne ogrody: kule chryzantem, wieńce, kwiaty, blask zniczy i lampionów.
Świecące na grobach lampki - jasne, ciepłe punkty, które grzeją dłonie zmarznięte już pod wieczór po wielogodzinnym trwaniu; kawałki ognia jak zapalone chybotliwe, a wciąż jednak żywe płomyki modlitwy.
Wypełnione kwiatami wazony - kruche upominki, które są mgnieniem uśmiechu zmarłego, a przecież wciąż żyjącego.
Chryzantemy zdobią groby,
Ludzie chodzą dookoła
A ty? Bierzesz świeczkę swą do ręki
I powoli ją zapalasz
Potem... myślisz, długo myślisz
O przeszłości,
O tym, że już się nic nie powtórzy
I nie będzie już tak samo
Tylko jedno wiesz na pewno,
Że się z nimi znów zobaczysz
Kiedy przyjdzie na to pora.
Złożone nad grobem ręce - powierzające w tym geście tego kogoś, kogo się wciąż kocha - Bogu, odbierającemu go z naszych rąk, gdzieś tam wysoko, a może tu bardzo blisko.... Modlitwa pokonuje każdą przestrzeń.
Spotkanie z tym kimś - poprzez ogień i jego światło, przez otwartość kwiatowych płatków, przez pamięć, wierność i zawierzenie - Bóg jest przecież Bogiem żywych!
W cichy wieczór zaduszkowy
Lampeczki się jarzą,
Chwieją się płomyków rzędy
Pod nocnych gwiazd strażą.
Szepty modlitwy, fale wspomnień
I stłumione łkanie.
Dusze naszych bliskich zmarłych
Przyjm do siebie Panie.
Zmarły już kapłan, wybitny poeta i historyk sztuki Janusz Stanisław Pasierb, tak napisał po śmierci Jana Pawła I: "Śmierć papieża przypomniała nam, że paniczna, rozpaczliwa walka ze śmiercią nie ma ostatecznego sensu, że trzeba patrzeć inaczej na śmierć, która ma oblicze Chrystusa" (ks. J. St. Pasierb "Gałęzie i liście" s. 321)
Odszedł od nas Jan Paweł II. Pamiętamy nasz płacz, łzy, smutek. Ale był to smutek szczególny, przepełniony nadzieją, że On - jak powiedział Benedykt XVI - przeszedłszy do domu Ojca, teraz nam błogosławi z okna w niebie - od Chrystusa, którego był świadkiem przez całe życie, przez chorobę, umieranie, stając się świadkiem wiary i ufności w Chrystusa i Zmartwychwstanie.
Pochyleni nad grobami bliskich, w te pełne listopadowe dni wierzymy, że mocniejsza od śmierci jest odwieczna miłość Boga i Jego niepojęte miłosierdzie. Nasz Bóg jest Bogiem żywych, a nie umarłych i dlatego pragnie wszystkich przyjąć do Ojcowskiego Domu.
Stoi przy drodze wierzba płacząca,
A pod nią krzyż zapomniany.
Na nim tabliczka mało czytelna
Z napisem: "Chwała..., Ojczyzna..., Nieznany...".
Ile to wiosen już przeminęło
I ile złotych, polskich jesieni,
Jak ciebie na wieczny spoczynek złożono
Na łonie Matki, Ojczystej ziemi.
Niech Dzień Zaduszny będzie wspomnieniem
O tych, którzy weszli do chwały Boga.
O was, bezimienni Obrońcy Ojczyzny,
Którym na polu walki skończyła się droga."
Znicze płoną na grobach ludzi szczególnie zasłużonych dla Polski i jej kultury jak również na grobach opuszczonych i zapomnianych. Pod pomnikami i tablicami, poświęconymi pamięci poległych na wszystkich frontach, w żołnierskich i powstańczych kwaterach cmentarnych składa się wieńce. W miejscach martyrologii narodowej trzymają straż warty honorowe. Są to wszystko znaki nieprzemijającej pamięci i wiary, że nie wszystko umiera.
Listopadowe wędrowanie wśród mogił zmarłych niech stanie się odkrywaniem na nowo wiary w Zmartwychwstanie. Dusza przecież nigdy nie umiera.
Pomódlmy się za wszystkich zmarłych, za dobrych i niepokornych, za znanych i nieznanych, za tych, co czekają na Boże zmiłowanie; wieczny odpoczynek podaruj im Panie.
Ks. Tadeusz Pasek, Małgorzata Łabuz
Parafia Św. Kazimierza w Ostrowcu Św., PSP Nr 7
Wykorzystano m.in.:
- www.poslaniec.lomza.opoka.org.pl
- czasopisma religijne
- wiersze nieznanych mi autorów
- List kustosza Sanktuarium w Kałkowie - Godowie do przyjaciół Świętokrzyskiego Sanktuarium 2006 r. listopad