Wstęp:
Rozpoczął się listopad. Miesiąc, który w sposób szczególny poświęcony naszym bliskim zmarłym i wszystkim tym, którzy odeszli. Serdecznie witamy, na dzisiejszej akademii "Listopadowe Zamyślenia" i życzymy owocnego jej przeżycia.
- /Dzwoni dzwon.../
- /Wchodzi dziecko, zapala lampion, w zadumie stoi nad grobem/
- /lektor czyta Pismo Święte Mdr 3, 1-9/
- /Dzwon, który wcześniej się wyciszył, znów dzwoni/
/Narrator/
Już jesień, złocą się drzewa
Gaśnie światło słońca
Cichnie ptaków śpiew
Przekwitły dawno kwiaty
Wydłuża się cień
A pod stopami mrozem ścięta ziemia
Chłodno, mroczno, samotnie
Mijają krótkie dni
Dni długich wspomnień, dni nadziei.
W listopadowy czas idziemy na cmentarze
Przystajemy nad grobami w krainie milczenia
Nie ma tu zbędnych słów, nie ma oddechu
Wydaje się, że nie ma życia
Przemawia czas, który minął bezpowrotnie
Ludzie, którzy chodzili naszymi drogami,
Krzyże wzniesione nad ich wieczną pamięcią
Modlitwa płynąca jak rzeka.
W nich przywołani myślą nasi bliscy
- krewni, sąsiedzi, znajomi
- dawni mieszkańcy tutejszej miejscowości
- i wszystkich miejscowości ziemi
- obrońcy kraju, obrońcy wolności
- księża, siostry zakonne, nauczyciele
- ci, którzy zginęli w wypadkach
- którzy cierpieniem naznaczyli swą drogę
- i ci, którzy nagle, niespodziewanie odeszli
Zmarli, drodzy zmarli
Powiększyli zastęp wszystkich świętych
Potrzebują dnia zadusznego
Naszej bliskości, naszego westchnienia
- Niech odpoczywają w pokoju ...
* * * * *
/Piosenka: Popatrz, jak prędko mija czas/
Popatrz, jak prędko mija czas
Życie twe też przeminie wraz
Życie, to jedno, które Bóg ci dał
Wszystko przemija tak jak sen.
Troski kłopoty skończą się.
Powiedz szczęśliwym będziesz ty?
Powiedz, czy ty Jezusa znasz?
Pomyśl, On szczęście wieczne ma,
Pomyśl, jak spędzasz życia czas.
Pomyśl, gdy życia skończysz bieg,
Przejdziesz, na tamten drugi brzeg
Powiedz szczęśliwym będziesz tam
Może jest smutna dusza Twa
Może pokoju jest w niej brak
Może tęsknota dręczy cię?
Jezus twój każdy widzi krok
Jezus rozjaśni duszy mrok
Jezus ukoi serca ból
Przyjdź do Jezusa cudnych ran
Powiedz Mu co Cię gnębi wciąż
On Ci swe szczęście, radość da.
Przyjdź do Jezusa cudnych ran
Powiedz Mu całą winę swą
On Ci swój pokój, szczęście da.
* * * * *
Nie jestem stąd, nie jestem stąd,
Ja, co tak ukochałem ziemię.
Daleko mój ojczysty ląd,
I tylko tam jest ocalenie.
Tam tylko płuca znajdą wiatr,
Który na wieczność je nasyci
Tam jest mój kraj i tylko tam.
Śmierć mego życia tryśnie życiem.
* * * * *
Byłem z wami, na ziemi
pośród pól i lasów
Stał mój dom wraz z innymi
za minionych czasów.
Miałem życie wspaniałe,
planów miałem wiele.
Pracowałem dni całe
świętowałem w niedzielę.
Pobierałem nauki,
gdzie jak potrafiłem
Cieszyłem się jak inni,
jak inni tęskniłem
Los mi cierpień nie skąpił
i ofiar bez miary
Aż wreszcie przyszła chwila
największej ofiary.
Dziś to wszystko już przeszłość
- wspomnij mnie kto może
Kochani przyjaciele
błagam was w pokorze.
* * * * *
Odnajdę tu dwie daty
Początku i końca
Wspomnę, życie sprzed laty
Matki, brata, ojca.
Wojnę, która zniszczyła
Dom, pole i ludzi
Nieznananego żołnierza
Który pokój wzbudził.
Odczytam myśl też złotą
Na czarnym gdzieś głazie
I podążę z ochotą
W pacierza wyrazie.
Modlić się za umarłych
Za bliskich dalekich
Których imię przemawia
Ponad śmierć i wieki.
* * * * *
Bliscy nieba i ziemi w cmentarnej mogile
Tu spoczęli po trudach, by odpocząć chwile,
A my, którzyśmy w drodze, wznosimy wezwanie
Wieczne odpoczywanie, raczże im dać Panie.
Byli tu i gdzie indziej dla wielkości sprawy
Spieszyli spod Rzeszowa do krwawej Warszawy
Nad Sanem i nad Wisłą, gdzie dziś ich mieszkanie
Wieczne odpoczywanie raczże im dać Panie.
Bohaterzy ukryci pod ziemi warstwami
Pieśnią, snem i modlitwą, dziś was przyzywamy
Nim nastąpi dzień chwały i zmartwychpowstanie
Wieczne odpoczywanie raczże im dać Panie.
Dzwoni dzwon pogrzebowy, znów odszedł do Pana
Człowiek jeden, kolejny: wieczór, w dzień, czy z rana
Ciągnie pochód żałobny, będzie pożegnanie
Wieczne odpoczywanie, raczże im dać Panie.
Wszystkich nas też to czeka, za lat może ileś
Może za czas niewielki, a może za chwilę
Przejść trzeba do wieczności na owocobranie
Wieczne odpoczywanie raczże im dać Panie.
* * * * *
/melodia: marsz żałobny/
* * * * *
/Narrator/
Błogosławione bądź życie
Piękne życie człowieka,
Który wie, że żyje - bo kocha,
Szuka, idzie, zwycięża.
Błogosławiony bądź dniu
Dniu, który dzisiaj jesteś towarzyszem,
Modlitwy, pracy, zadumy
Dniu wiary, nadziei, miłości
Nasz kolejny dniu.
Błogosławiona bądź chwilo,
chwilo spotkania, czuwania
chwilo wielkiej przygody
chwilo życia, które nie przemija
trwaj i nieś nam radość.
Inna radość nam świta tam z dala,
Gdzie nie ma bólu, łez i śmierci
Bliscy ci, którzy odeszli daleko
Są oni pośród żyjących
By pomagać i przypominać
I za to im cześć ...
* * * * *
/piosenka: Moja Ojczyzna jest w niebie tam/
Moja Ojczyzna jest w niebie tam
Gdzie o smutku też nikt nie wie sam.
Gdzie ten święty, niezliczony zbór
Chwali wiecznie tam Baranka chór.
Ref. W niebie tam 4x
Moja Ojczyzna jest w niebie tam /bis/
* * * * *
Czeka dzień jeden w ludzkim życiu
Niespotykany i w ukryciu
Dzień dojrzałości i rozstania
Wymaga on przygotowania.
Więc choć młodości słońce świeci
Choć życiem się radują dzieci
Poważnie o nim myśleć trzeba
Że z ziemi mamy sięgnąć nieba.
Niech nas nie trwoży, że czas minie
Gdy serce bije zdrowie sprzyja
Żyjmy dla ludzi i dla Boga
Pogodną będzie nasza droga
Takiej mi trzeba tu przyszłości
Do szczęścia wzrostu i miłości,
Aby, gdy zejdę, ktoś tam powie
To był naprawdę dobry człowiek.
* * * * *
/Piosenka: Ofiaruję Tobie/
Ofiaruję Tobie Panie mój
Całe życie me, cały jestem twój
Aż na wieki
Oto moje serce przecież wiesz
Tyś Miłością mą jedyną jest /3x/
* * * * *
s. Alicja Pakuła