(Wprowadzenie do obrzędu:)
Za chwilę będziemy uczestnikami, każdy na swój sposób, kolejnego obrzędu, jakim jest przekazanie ludziom, którzy przechodzą z niewiary do wiary, z ciemności do światła, tekstu Modlitwy Pańskiej - traditio Orationis Dominicae. Odczytane przed chwilą w Ewangelii słowa tej Modlitwy według wersji św. Mateusza, wypowiedziane przez Jezusa Chrystusa, są nam wszystkim znane. Nowość wnosi sam fakt przekazania Modlitwy w sposób obrzędowy, a przy tym publiczny, oficjalny i wspólnotowy, grupie ludzi, którzy wchodzą do Kościoła - pojmowanego nie tylko jako świątynia-budowla, ale jako mistyczne Ciało Chrystusa - ponieważ mają wystarczającą motywację (ale jeszcze nie całkowitą) potrzebną do tego, by miłosierdzie Boga spotkało się w nich ze świadomością prawdy o sobie samych. Aby przez pokorne ogarnięcie tego, kim są, mogli z tego spotkania wyjść zwyciężeni przez Boga a tym samym poznali prawdziwą wolność. Prawdziwa wolność jest bowiem tylko wtedy, gdy miłość Boga staje się zasadą życia. Sam rozum tego nie przybliży.
Kościół w swojej mądrej pedagogii, po wielu spotkaniach, stopniowo wprowadza was, drodzy katechumeni, w coraz ściślejszą więź z Bogiem. Macie za sobą wiele miesięcy intelektualnych poszukiwań, wysłuchiwania nauk, które dają motywację, które pomagają wam prowadzić głębokie przemyślenia. Macie za sobą miesiące i tygodnie indywidualnych dialogów z katechistami. Odtąd będziecie mieli jeszcze coś więcej. Wielu z was już się modli tymi słowami, ale od dziś będziecie to czynić oficjalnie. Wejdziecie o krok dalej w misterium chrztu, bo modlitwa "Ojcze Nasz" wspólnie odmówiona stanowi część obrzędu chrztu świętego.
Kiedy chrzci się niemowlę, Modlitwę Pańską odmawiają rodzice i rodzice chrzestni. Dziś wy sami, świadomie już uczestnicząc w obrzędach rozciągniętych w czasie, ale stanowiących jeden sakrament chrztu, osobiście wypowiecie za chwilę słowa Modlitwy Pańskiej. Słowa, których nas nauczył Chrystus i które nam wciąż przekazuje przez ręce Kościoła po to, byśmy mieli jeszcze głębszy wgląd w misterium Boga, coś więcej niż samo tylko poznanie intelektualne. Od dzisiaj wasze poznanie wiary, które ciągle jeszcze ma charakter teoretyczny, zostanie pomnożone przez modlitwę. Będzie pełniejsze. W miarę rozumienia przez was modlitwy i jej praktykowania będziecie doświadczać przywileju odsłaniania tajemnicy Boga, której nie ogarnie żaden rozum, żaden umysł. "Rozumie ludzki, tyś mały przed Panem" - mówił Wieszcz.
Kiedy człowiek w pokorze przyznaje się do swojej małości, do swojej grzeszności, do skończoności i znikomości, wtedy doświadcza miłosierdzia Boga. A gdy zaczyna się modlić, otrzymuje impuls światła, impuls tak mocny, że dzięki niemu wystarczająco rozumie zamysł Boga, który go przygarnia jak ojciec marnotrawnego syna, aby mu przekazać - już w tej bliskiej intymności, jaką stwarza miłość - rąbek tajemnicy Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Ma się ona stać zasadą życia człowieka, całkiem inną niż to, co proponuje świat. Świat często kuszony przez szatana, który będąc przeciwnikiem (1 P 5,8) chce kraść ogień Bogu i kontynuować swój prometejski zamysł wobec ludzi - "będziecie jak Bóg" (por. Rdz 3,5) - zostawiając Boga poza marginesem.
Dzisiaj jest traditio Orationis Dominicae. Dzień przekazu Modlitwy Pańskiej. Dzień, który będziecie pamiętać - jesteście ludźmi dorosłymi - do końca życia, bo przez całe życie będziecie codziennie tę Modlitwę powtarzać. A teraz wstańmy wszyscy, by dopełnić tego obrzędu.

Obrzęd przekazania Modlitwy Pańskiej
Podejdźcie bliżej, drodzy wybrani, którzy macie otrzymać Modlitwę Pańską, i posłuchajcie, jak Pan nauczył swoich uczniów modlić się:
+ Słowa Ewangelii według św. Mateusza.
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego". (Obrzędy, 191)
Teraz będziemy kontynuować sprawowanie Przenajświętszej Eucharystii, składając dar ofiarny Chrystusa, do którego dołączymy nasze własne ofiary.
(Katecheza:)
Za tydzień już Wielki Czwartek. A za dziesięć dni kres trzeciego etapu katechumenatu, osiągnięcie celu, którym jest największy przywilej, jaki w życiu ludzkim można otrzymać: wszczepienie w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa przez sakrament chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Jest więc czas na ostatnie przygotowania, aby dokonująca się w was już od dawna przemiana, metanoia, ogarnęła i przeniknęła każdego do dna. Żeby nie było ciemnych zakamarków we wnętrzu, żeby nie było podwójnego dna. Żeby nie było fasady pobielanego grobu, jak określa to język Chrystusa (Mt 23,27), za którą jest kłębowisko żmij.