Zastosowaliśmy do naszych wieczornych spotkań specjalną metodę, metodę pytań, chcąc wyjść naprzeciw tym, którzy tutaj przychodzą, aby przynajmniej chcieli nadstawić ucha. Bo nie zawsze ludzie chcą słuchać; wiemy, jak trudno jest słuchać, zwłaszcza gdy wewnątrz zamiast ciszy jest wrzawa, jazgot. Proszę kiedyś też nad tym pomyśleć. Człowiek, zanim się uciszy, musi najpierw wiedzieć, jak do tego doprowadzić. A jeśli się nie uciszy, słowo odbija się od tej wrzawy wewnętrznej - jak ziarno od skalistej gleby.
Pytania są ułatwieniem nawiązania kontaktu i dialogu. Te pytania, które stawiam, są więc metodyczne, czy można nawet powiedzieć, retoryczne, bo pytam, ale nie czekam na odpowiedź. Odpowiedź jest w was. I albo jest opór, albo jest przyzwolenie na to, co jest sformułowane w pytaniu.