
Scenariusz
PRZEDSTAWIENIE NA DZIEŃ MAMY "LIST DO MAMY"
Piosenka "Mamo"
Wiatr wśród drzew majową gra piosenkę,
na gałązce bzu zakwita kwiat.
Chodź mamusiu, wezmę Cię za rękę
i pójdziemy razem w ten wiosenny świat.
Ref.: Mamo, mamo, mamo, mamo,
spojrzyj i uśmiechnij się.
Zawsze kocham cię tak samo
każdej nocy i we dnie.
Patrz jabłonka ma już piękne kwiaty,
pewnie dużo nam jabłuszek da.
A ten ptaszek to jest gil czubaty,
bo na ptaszkach to się twoje dziecko zna.
Ref.: Mamo, mamo, mamo, mamo...
I
Kochana Mamusiu! (powoli) I co ja Ci teraz napiszę?
Skąd ja wezmę mnóstwo takich ładnych słów?
Takich - tylko dla Ciebie!
Bo, gdyby można było pisać kwiatkami,
to - hm? lepiej, gdybyś była mamusiu tu, bliziutko.
To, powiedziałabym Ci od razu, wszyściutko.
Jak ćwierkający wesoło wróbel.
A, co bym zapomniała,
to Ty sama byś wyczytała.
Bo Ty, umiesz czytać z oczu.
Jak z tej bajki, w której
jest zawsze coś ukryte.
Między literkami i za obrazkami.
No, ale ja mam napisać
do Ciebie list.
Czy wiesz, jakie to trudne?
Ja już się zmęczyłam!
No i jak ja zmieszczę do koperty
te wszystkie zasuszone dla Ciebie -
letnie bratki, niezapominajki?
A czy można w ogóle włożyć
do koperty te (westchnienie) wszystkie moje westchnienia,
gdy tęsknię za Tobą!
Wiesz, one czasem stają w gardle, jak chrypka,
i wtedy już chusteczka jest potrzebna. (smutnym głosem)
No, i co będzie z tym moim listem!
Ta kartka jest taka nieładna!
A powinna być, jak łąka z biedronką,
gdzie koniecznie musi być świerszcz,
i słonko.
Koperta też jest taka, jak
smutna łezka - niebieska.
O, (z zaciekawieniem) co to! Teraz już wiem! (wesoło)
Wiesz mamo? (tajemniczym głosem) Wiatr przez okno
mi wrzucił list złoty.
Wprost pod rękę, z ołówkiem zielonym,
a na liściu, jak znaczek - spał motyl.
Kołysanką jesienną uśpiony!
Piosenka - "List do mamy"
Wiatr przez okno mi wrzucił list złoty,
wprost pod rękę z ołówkiem zielonym,
a na liściu, jak znaczek spał motyl,
kołysanką jesienną uśpiony.
(melodia )
A więc, liściu, ja w list cię zamienię,
list do Mamy pisany nadzieją,
tak zieloną, jak Mamy spojrzenie
przy choince, gdy lampki się śmieją.
Ref.: Mamo, to list do Ciebie
- złoty jak Twoje ręce,
z motylem - jak w piosence -
by Ci na włosach siadł.
Mamo, ten list jak bajka,
niech będzie kołysanką,
gdy księżyc za firanką
mówi do Ciebie: "Czas spać!"
(melodia)
List na liściu niech wiatr Ci zaniesie
i niech rzuci go prosto Ci w ręce,
a niech resztę dośpiewa Ci jesień
bo za krótki na list był ten liść.
(melodia)
Ref.: Mamo, to list do Ciebie...
II
Kochana Mamusiu! (powoli przeciągając)
Która nigdy nie byłaś, i nie będziesz
Królową Śniegu.
Nie wyobrażasz (tajemniczo) sobie nawet
jak tu jest biało!
Zima zrobiła wielkie malowanie
czyli śniegiem - kolorów zasypywanie.
Może się kłóciły? I chciała je pogodzić?
Babcia mówi, że wszystko zawiało na biało!
A ja, (smutnym głosem) kartkę na list mam też białą!
Koperta jest taka sama.
Aż się stęskniłam za żywymi kolorami.
A najbardziej - (tajemniczo) za kolorem Twoich oczu!
Przerywam list, bo ktoś puka. (słychać pukanie - wchodzi Bajdeusz z pudłem z farbami)
Mamusiu! Wiesz! Fiknęłam z radości trzy koziołki!
Bo Bajdeusz przyniósł mi wielkie pudło z farbkami!
Co za kolory! (zachwyt)
Jakby ktoś zasuszył tęczę i powkładał do słoiczków.
Już mi teraz zima nie będzie śpiewała: "Białe wygrywa". (śpiewa)
Tylko - (zastanowienie) co tu namalować?
Musi być to coś, za czym tęsknię - lubię - kocham - (powoli)
Kogoś (szybko), przy kim można nie bać się zimy,
kogoś, kto ma tyle kolorów,
że farbek mi nie starczy.
Czy już wiesz - kogo Mamo?
Chcę Twój portret namalować!
Mamo, najpiękniejsza z Mam.
Lecz mi będzie farb brakować!
Choć ze sto ich chyba mam!
Piosenka "Chcę Twój portret namalować"
Chcę Twój portret namalować,
Mamo najpiękniejsza z mam?
Lecz mi będzie farb brakować,
choć ze sto ich chyba mam.
No, bo jaki ma mieć kolor
Twoja łza gdyś jest szczęśliwa,
albo ta, którą tak chowasz,
że ją widzi tylko Bóg?
Ref.: To w Twoich łzach,
są serdeczne kolory,
których nie znają tęcze,
bo serce ma ich więcej.
Więc maluję jedną łzę,
wiesz tę jasną, szczęśliwą,
a w niej tęczę maleńką,
w kształcie serca - niech się śmieje!
(melodia)
No bo jaki ma mieć kolor?
Ref.: To w Twoich łzach?
III
Wiesz, Mamo, tak sobie myślę,
że Ty - jesteś sto razy lepszą malarką
ode mnie!
Co z tego, że ja mam całe pudło farbek
i piętnaście pędzelków.
Skoro nie wiem, jak na przykład,
pomalować cały dzień,
żeby był jasny i uśmiechnięty,
a ty nie masz nawet pół farbki i robisz to
tak cudownie! Prawie po czarodziejsku!
To jest dopiero sztuka!
Nawet wiosna tak dni malować nie potrafi.
Choć wszystkim się zdaje, że taka z niej
czarodziejka.
Niech sobie wiosna maluje nawet cały świat!
Ale ten - mój - maleńki -
Tylko Ty, Mamo malujesz najpiękniej!
Coś - mi chodzi po głowie!
Jak piosenka, włóczykijowi, pod kapeluszem!
To coś, jest dobre, jak prawda, (tajemniczo)
a piękne - jak bajka.
Przedtem - to Ty zawsze opowiadałaś mi bajki.
A ja - potem nie wiedziałam -
co było pierwsze - bajka czy sen?
To dzisiaj - ja Ci opowiem.
O czym? Zgadnij proszę!
Mamo, posłuchaj, opowiem Ci bajkę.
O tej księżniczce z Wysepki Uśmiechu,
którą raz Pan Bóg zamienił w malarkę
chociaż nie miała pędzelka i farb.
Piosenka "Malarka"
Mamo, posłuchaj, opowiem Ci bajkę,
o tej księżniczce z Wysepki Uśmiechu,
którą raz Pan Bóg zamienił w malarkę,
chociaż nie miała pędzelka i farb.
Ref.: Nie za górą, nie za chmurą,
ale w naszym domu, Mamo,
jest ta wyspa, no wiesz, którą
ty malujesz tęczą samą.
Złotym pędzlem jest Twój uśmiech,
w oczach farbek masz tysiące,
nawet wtedy, kiedy uśniesz,
Bóg się śmieje przez Twój sen.
Księżniczka - Malarka
(nie śmiej się Mamo),
Twoje ma imię i Twoje ma oczy,
kiedy na złoto malujesz co rano
świat, gdy kolory ukradła mu noc.
(melodia)
Ref.: Nie za górą, nie za chmurą?
Pan Bóg uśmiechem swym malował kwiaty,
tęczę na szczęście zawiesił nad ziemią,
serce twe Mamo, co jest dla mnie światem
Bóg też malował, bo ma tam swój dom.
Ref.: Nie za górą, nie za chmurą?
IV
Kochana Mamusiu! Taka mamina,
jak Jezusowa Mama.
Wiesz, myślałam, że Bajdeusz,
same tylko bajdy plecie.
Ale dzisiaj opowiedział mi coś -
bardzo prawdziwego!
O Jezusowej Mamie,
no i o Tobie też!
Bo jak się mówi, coś dobrego o jednej mamie,
to tak, jakby się mówiło o wszystkich.
Właśnie oglądaliśmy obraz z Matką Boską,
podobną trochę do Królowej Szecherezady.
A ja - wtedy zapytałam:
Czy Matka Boska była taka naprawdę?
Bajdeusz westchnął - jak pani gdy stawia trójkę!
I powiedział: Skądże; Jezusowa Mama nie nosiła korony!
Ani sukienek kolorowych, jak damy dworu czy cyganki!
Wiesz, Mamo, Jezusowa Mama jak każda zwykła i dobra Mama,
chodziła w fartuchu, a na głowie nosiła gliniane wiadra z wodą.
Nie raz była usmarowana jak kominiarz, bo w piecu nie chciało się palić.
A trzeba było upiec chleb czy placki dla Jezusa i Józefa.
Kurze wycierała z kątów, ręce miała czerwone od prania w rzece -
Ale właśnie taką - kochał Jezus i Józef -
Taką pachnącą sianem i osiołkiem, dymem z ogniska i zupą szczawiową,
całującą Jezusa w nosek i w uszko - w zwykłej chustce na głowie
i w papuciach -
Dlatego wciąż ją kochają dzieci - małe i duże,
wszystkie sieroty - biedule.
I ci, którzy nie mają do kogo mówić "Mamo".
I właśnie dzieci malują Jezusową Mamę najprawdziwiej.
W spódniczce z łatką, ze ścierką w ręce lub z chochlą, bo zupa właśnie się przypala
i trzeba pomieszać.
Taką bardzo maminą i domową. To wszystko mi opowiedział Bajdeusz.
Może jeszcze więcej, ale zapomniałam.
A potem zaprowadził mnie na wystawę rysunków dzieci,
na których można było zobaczyć właśnie taką Jezusową Mamę.
I wtedy - przypomniałaś mi się Ty Mamusiu!
Taka bardzo mamina - jak Jezusowa Mama.
A, że jakaś pani kwiaciarka, sprzedawała takie ładniutkie bukieciki stokrotek -
To kupiłam jeden dla Ciebie - I jeden dla - wiesz już chyba!
Zamiast róż czy tulipanów,
mam dla Ciebie dzisiaj Mamo,
mały bukiet tych stokrotek,
może wianek z nich uplotę.
Piosenka "Stokrotki"
Zamiast róż czy tulipanów,
mam dla Ciebie dzisiaj , Mamo,
mały bukiet tych stokrotek,
może wianek z nich uplotę?
Zobacz, każda z tych stokrotek,
zerka śmiesznie żółtym okiem,
jakby chciała przez sto razy
to pomnożyć o czym marzysz.
Ref.: Bukiet małych tych stokrotek,
Bożej Matce też zaniosę,
prosząc cicho przed obrazem
o najcichsze z Twoich marzeń.
Potem szepnę ze sto razy,
że dziękuję za ten skarb
- większy niż skarb Ali - Baby
- wiesz, za ciebie Mamo ma!
(melodia)
Pozwól Mamo, że stokrotkę,
jedną z najweselszym oczkiem,
schowam tam, gdzie mam różaniec,
by pamiętać o tym, że?
Ref.: Bukiet małych tych stokrotek... 2x
(melodia)
Ref.: Bukiet małych tych stokrotek...
V
Kochana Mamo! Serca mego damo!
Wiesz, piosenki są chyba po to, by napisać wierszem
i wyśpiewać jak bardzo się kogoś kocha.
A potem śpiewając, uczyć się tego na pamięć,
lepiej niż tabliczki mnożenia.
Bajdeusz przyniósł dzisiaj werbelek,
zaturkotał na nim, jakby był prawdziwym Doboszem
i wyśpiewał piosenkę, którą ułożył dla swojej Mamy na Dzień Matki.
Tak mi się ta piosenka spodobała, że złapałam tamburyno
i maszerując z Bajdeuszem po pokoju, śpiewaliśmy
i graliśmy jakbyśmy byli całą orkiestrą.
Piosenka "Dobosz"
Gdybym był, Mamo, maleńkim doboszem,
głośniej bym bębnił niż cała orkiestra!
Grałbym jak serce, co dudni łomocze:
Ram - tam - tam - tam! Ram - tam - tam - tam!
Pod twoje okno z orkiestrą bym poszedł
jak zakochany, maleńki maestro
i serenadę na bębnie rozpoczął:
Bum - cyk - cyk - bum! Bum - cyk - cyk - bum!
Ref.: To dla Ciebie, Mamo,
serca mego, damo -
gra bęben i serce:
Ram - ta - ta - ta - ta - tam!.
To ja, twój maestro,
z wesołą orkiestrą,
gram ci serenadę
i czekam twych braw.
Stałabyś w oknie jak moja królowa,
i kwiat rzuciłabyś wprost mi na bęben,
tak jakbyś chciała mnie w nos pocałować,
a ja bym grał: Ram - tam - tam - tam!
Ale ja nie mam wesołej orkiestry
i tylko serce mi dudni jak bęben,
więc chcę zaprosić pod okno z pięć świerszczy
i wróble dwa, i z trąbką wiatr?
Ref.: To dla Ciebie, Mamo, serca mego damo?
(melodia)
Ref.: To dla Ciebie Mamo...
Piosenka "Kochani moi Rodzice"
Kocham Was mamo i tato
za każdą zimę i lato.
Za Wasze dobre serce -
śpiewam piosenkę w podzięce.
Ref.: Kochani moi rodzice,
dziękuję Wam za życie,
to Wasza miłość sprawiła,
że się urodziłem. 2x
Przyrzekam Wam serdecznie,
zachowywać się grzecznie,
przynosić szóstki i piątki,
zawsze szorować ząbki!
Ref.: Kochani moi rodzice...
Nauczyliście mnie znaku krzyża,
wiem, kiedy zło się zbliża,
choć czasem trudna jest droga -
kocham Polskę i Boga.
Ref.: Kochani moi rodzice...
Opracowała:
mgr Joanna Borek nauczyciel katecheta w Publicznej Szkole Podstawowej Nr 4 w Ostrowcu Świętokrzyskim
|